Problem umów mieszanych próbuje się w naszej literaturze wyeliminować. Kroki takie podejmowano zarówno w przeszłości, jak i obecnie. W zeszłorocznym wydaniu "Studiów Prawa Prywatnego" Zeszyt 1 (12) 2009 Wojciech J. Katner zaprezentował artykuł zatytułowany "Pojęcie umowy nienazwanej", będący zapowiedzią publikacji wydanego w maju 2010 r. tomu 9 Systemu Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań -umowy nienazwane. Podjęcie tego tematu przez wybitnego przedstawiciela doktryny, a jednocześnie praktyka należy uznać za niezwykle cenną i potrzebną inicjatywę. Zagadnienie to bowiem wzbudza w naszej doktrynie sporo kontrowersji. Od lat prowadzone są dyskusje, czy istnieje potrzeba utrzymania samodzielnej kategorii umów mieszanych, czy też należy traktować je jako podgrupę umów nienazwanych. Umowy pozakodeksowe -jak pisze Wojciech J. Katner 1 -mają często charakter mieszany, co występuje w konstrukcji wielu umów nienazwanych. Nie jest on zwolennikiem postrzegania w umowach mieszanych trzeciej kategorii umów, obok nazwanych i nienazwanych. Będą to z istoty swej umowy nienazwane. Dalej stwierdza natomiast, przytaczając argumenty podnoszone wcześniej w pracach Z. Radwańskiego i B. Gawlika (nie podając innych), że tak z teoretycznego, jak i praktycznego punktu widzenia, objawiającego się większą klarownością, nie powodując przy tym rozbicia "jedności prawnej i funkcjonalnej umownego stosunku prawnego", lepiej jest nie wyróżniać trzeciego rodzaju umów jako mieszanych. Najlepiej, jeśli znajdą się one w gronie umów nienazwanych.