“…5) historyczne wzorce kandydowania i obecności kobiet tak w zakresie rad gmin, jak i w zakresie stanowisk wykonawczych? Do pierwszego pytania szczegółowego przypisano hipotezy: H1, H2, H4 i H5� Do drugiego pytania załączono hipotezę H3� Pierwsza hipoteza uwzględnia liczbę ludności gminy jako czynnika warunkującego liczbę kandydatek� Jednocześnie zmienna ta warunkuje wartości wielu innych cech gmin, kandydatów oraz dynamiki rywalizacji wyborczej i pozostaje kanoniczną zmienną rozpatrywaną w podobnych problemach badawczych, a tym samym, jest poczesną zmienną kontrolną� Hipoteza pierwsza (H1) brzmi: im wyższa liczba ludności gminy (w roku wyborów), tym więcej kandydatek będzie tam ubiegało się o stanowisko wykonawcze� Wzrost liczby ludności gmin powoduje wzrost liczby chętnych do objęcia stanowisk wykonawczych, jednocześnie wzrastają szanse, że wśród kandydatów pojawi się co najmniej jedna kandydatka (Bartnicki, 2017a;2017c)� Z zapewnieniem konkurencji w wyborach na stanowiska wykonawcze problem mają szczególnie małe pod względem liczby ludności gminy (Rysavy, Bernard 2013)� Ma to związek z wielokrotnie podnoszoną problematyką konkurencji wyborczej na tym poziomie władzy, w takich gminach, gdzie ciągle dyskusyjnym pozostaje stan demokracji lokalnej w kontekście deficytów takiej konkurencji i w sytuacji rozgrywania wyborów plebiscytowych (np�: Stępień i Pierzgalski, 2022; 2023)� Ogólnie jednak przyjmuję, że mniejsza liczba ludności, to mniejsza baza do rekrutacji kandydatów i kandydatek, dodatkowo, wzrost populacji gminy pociąga za sobą wzrost jej heterogeniczności, źródeł zarobkowania i zróżnicowania lokalnego rynku pracy, poziomu wykształcenia mieszkańców oraz ich zamożności� To z kolei przełoży się na większą obecność grup o wyższej efektywności w promowaniu obecności kobiet w lokalnej polityce (Smith i in�, 2012)� H2� Liczba kobiet ubiegających się o stanowiska wykonawcze w gminach w okresie od 2006 do 2018 roku jest zależna od minimalnej odległości w kilometrach od najbliższego miasta wojewódzkiego (dystansMW)� Zależność ta nie ma jednak postaci liniowej. Najwięcej kobiet kandyduje w miastach wojewódzkich, a im dalszy dystans od takiego hot-spotu, tym mniej kobiet kandyduje.…”